poniedziałek, 30 lipca 2012

Klub Wargamingowy

Wracając wspomnieniami wstecz nie mógłbym nie wspomnieć o początkach działalności klubu wargamingowego w Sosnowieckim Zespole Szkół Elektronicznych i Informatycznych (tz elektronik). 4 lata temu w ramach rozwoju szkolnych kół zainteresowań udało się za wstawiennictwem jednego z profesorów zainicjować działalność właśnie takiego klubu. Była to kompletna nowość, zarówno dla mnie jak i innych, pierwszych członków klubu.



To tam właśnie po raz pierwszy wkroczyłem w świat bitewniaków. Na początku nie było dużego zainteresowania wśród przyszłych techników informatyków i elektroników lecz z czasem klub rozszerzał swą działalność o skromne turnieje, wystawy, pokazy : 

 


Na początku graliśmy w Warhammera Ancient Battle. Rzym vs Barbarzyńcy, czyli dobrze uzbrojona i wyszkolona armia przeciwko dzikim, żądnym krwi hordom. Później oczywiście dołączyły inne armie starożytne takie jak Grecja, Mecedonia, Persja, Bizancjum itp. Zdarzało się niekiedy że wyszkolenie wojska nie mogło dogadać się z kostkami gracza, co niekiedy skutkowały tym że weterani przegrywali starcia ze świeżo zaciągniętymi oddziałami. Właśnie na tym polega piękno wargamingu, że nigdy nie możesz czuć się pewnym zwycięzcom. Najlepszym doświadczeniem są oczywiście prowadzone w grze kampanie, na mapie świata. Standardowe bitwy prowadzone pomiędzy dwoma grającymi polegały głównie na umówieniu się na starcie w podanym limicie punktowym armii, w kampanii natomiast brak tego balansu jest najlepszą rzeczą. Prawdziwy dowódca potrafi przecież wyjść zwycięsko z każdej opresji.


Początki nie były oczywiście łatwe, dużo czasu zajęło w klubie kompletowanie po woli przeróżnych niezbędnych do gry elementów, od podręczników po tereny, makiety, figurki, klejenie tego wszystkiego itp.


W żaden jednak sposób nie przeszkadzało to w rozgrywce bo w wargamingu liczy się właśnie wyobraźnia i to dzięki niej gra się tym, co się ma i na czym się gra.






Wraz z rozwojem klubu przetaczaliśmy się jeszcze przez takie systemy, również z serii historycznych jak : Warhammer Armies of Chivlary, Warmaster Medival Armies (czyli to co najlepsze w średniowieczu), The legend of Old West, Ogniem i Mieczem i inne. Zaczęły do nas dołączać także osoby które zajmowały się modelarstwem lecz nigdy nie wpadły na taki pomysł by swoich dzieł użyć na polu walki. Pojawiło się również parę osób z własnymi systemami do których posiadali armie, więc dzięki nim też można było spróbować czegoś nowego, innego. Mimo iż opuściłem już dawno mury technikum wiem że klub dalej działa, ma coraz to nowych członków, czasem nawet do nich zaglądam zobaczyć co nowego ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz