środa, 5 września 2012

Łódzki Port Gier 11,5

Przedstawiam krótką relację z Łódzkiego Portu gier o numerze 11,5 , czyli mojej wyprawy do Łodzi wraz ze znajomymi w celu pogrania w Full Thrusta i coś nowego z kategorii gier planszowych.

A więc bezlitosne koleje znów nie dały nam pospać. Po 3 godzinach jazdy razem ze znajomym Rafałem i Robertem w Łódzkim domu kultury byliśmy około 10:15. Od razu na pierwszy plan rzucił się stos gier planszowych. Po krótkiej wymianie zdań w co chcielibyśmy pograć wybór padł na Eclipse, lecz czym tak w ogóle jest Eclipse ?



A więc w ramach wyjaśnienia : Eclipse to planszowa gra która pozwala kontrolować potężną, międzygwiezdną cywilizację w walce o zwycięstwo w galaktyce. Bardzo podobna do bardziej rozbudowanego odpowiednika, mowa tu oczywiście o Twilight Imperium. W każdej rundzie gry rozwija się swoją cywilizację eksplorując oraz kolonizując nowe obszary, przeprowadzając badania oraz budując statki kosmiczne, dzięki którym można prowadzić wojny. Gra kończy się po 9 rundach kiedy to zwycięża gracz z największą liczną tz punktów zwycięstwa. Punkty te uzyskuje się kontrolując sektory galaktyki, walcząc w bitwach, nawiązując kontakty dyplomatyczne, wynajdując technologie, eksplorując galaktykę oraz kontrolując monolity.


Do naszej trójki dołączył poznany na ŁPG-u czwarty gracz który wyjaśnił nam w ekspresowym tempie zasady gry. Z racji że byliśmy dobrymi słuchaczami i szybko się uczyliśmy całą rozgrywkę uważam za udaną. Nie ma co ukrywać że wprowadzający nas w świat gry kolega wygrał, ale ja za to dzielnie bijąc się o każdy skrawek galaktyki z Rafałem zdobyłem szlachetne drugie miejsce po podsumowaniu punktów zwycięstwa. Moje imperium było bardzo agresywne, lecz w tej grze atak to nie wszystko, choć jak na pierwszy raz nie narzekałem.

Wracając do głównego celu mojej wizyty w Łodzi, a więc Full Thrusta : niedługo po naszym przybyciu do domu kultury pojawił się Borsuk oraz Standard. Przygotowywali oni od pewnego czasu specjalnie na tą okazję kolejny turniej FT, na kompletnie nowych zasadach, jednak z racji tego że z graczy była tylko nasza trójka Borsuk wprowadził w życie swój nowy scenariusz pt. „Ocalić konwój”. W scenariuszu brały udział dwie strony NAC oraz Kra'Vak. Konwój NAC StarPQ18 znalazł się pod ostrzałem jednostek Kra'Vaków. Natychmiast poprosił o posiłki wysyłając sygnał o pomoc. Admiralicja wysłała naprzeciw zespół ratunkowy złożony z trzech krążowników. Jego zadaniem było uratować konwój eliminując przeciwników lub przechwycić cenne dane które przewoził konwój i bezpiecznie dostarczyć do bazy UNSC.

Na początku scenariusz został rozegrany pomiędzy Borsukiem (Kra'Vak) i Standardem (NAC). Ja natomiast byłem w połowie gry w Eclipse. Wygrał Standard, któremu udało się ochronić na tyle konwój by ten bezpiecznie uciekł poza stół.


Drugie starcie to już mój udział (NAC) oraz znów Standard który tym razem grał Kra'Vakami. Miałem bardzo udany początek gry. Moje niszczyciele eskortowe odparły atak obcych, pozwalając na powolne toczenie się zdziesiątkowanego konwoju w kierunku końca sektora. Konwój posiadał liczne uszkodzenia, które należało skrupulatnie próbować naprawiać, począwszy od napędu po FTL i systemy obrony bezpośredniej.



Dobry początek to jednak nie wszystko. Niszczycielskimi rzutami Standard pokazał mi prawdziwą siłę K-Gunów. W jednej salwie zmiótł on mój krążownik eskortowy, natomiast moje w późniejszym etapie gry nieudane rzuty jedynie były w stanie wyeliminować jeden krążownik obcych.

Pomimo przegranej scenariusz uważam za bardzo ciekawy, szczególnie ten element zaskoczenia w postaci Kra'Vackich krążowników, bo patrząc na sytuację na samym początku wydaje się ona łatwa do opanowania, później jednak już tak nie jest.

Ogólnie podsumowując był to mój pierwszy Łódzki Port Gier na jaki byłem i przyznaję że szkoda że w mojej okolicy nie ma takiego przedsięwzięcia i inicjatywy. Ilość Ludzi jak i sama organizacja oraz możliwość poznania nowych pozycji ze świata gier, wszystko to jest super. Dzięki za grę Borsukowi, Standardowi jak i reszcie znajomych i mam nadzieję że jeszcze kiedyś odwiedzę Łódź, ale i też zapraszam do mnie ;-)


6 komentarzy:

  1. Ja pozostaje wielkim fanem Twiglight Imperium i kazda gra ktorej pudelko jest mniesze od pudla TI nie ma szans to zmienic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Qrcze, czemu nie mogę pojawić się na konwentach, na których jest fajne granie? :P
    TI podobno gra się w kilka dni i jest diabelnie skomplikowane. Spróbowałbym, tylko żaden znajomy nie ma... ;)
    A Eclipse to taki Race for the Galaxy, tylko że ma pionki i planszę. No i walkę inną :P

    OdpowiedzUsuń
  3. TI też ma wielką plansze i pionki i nie gra się kilku dni, kiedyś graliśmy...9 godzin! A zasady są trudne do ogarnięcia tylko na początku potem to już leci szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, muszę kiedyś spróbować w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jak mi się uda to niedługo będę miał TI więc umieszczę małą recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Good :)
    Cieszy mnie to :D
    Kiedyś na jakimś Pyrkonie albo co, można by było zagrać w sumie.. :D

    OdpowiedzUsuń