Całość składa się standardowo z tekturowego korpusu, w którym umieszczonych zostało 5 naboi CO2, podstawki z ukochanej blaszki z InPostu oraz trzpienia ze ślepaka po AK47. Wszystko to połączone cyjanoakrylem oraz pistoletem klejowym, pomalowane czarnym lakierem. Swego czasu zastanawiałem się nad małym unowocześnieniem, a mianowicie pokryciem bazy podkładem i przemalowaniu na coś bardziej klimatycznego. Może kiedyś zrealizuję swój zamiar. Gabarytowo baza jest dość duża, lecz osobiście stwierdzam że przecież bazy powinny być większe nawet od ruskich Komarovów :-)
Przy okazji zabawy z łuskami, tekturą, blaszkami i lakierem skonstruowałem jeszcze dwa frachtowce transportowe. Bardzo fajnie spełniają swoją rolę w scenariuszach typu obrona konwoju czy desant planetarny.
Znów można by się przyczepić do skali, obiecuję że mając już oficjalne modele, następne moje samoróbki będą już w miarę wymiarowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz